Astrofotografia

Barnard 33, IC 434 Koński Łeb i NGC 2024 Płomień

Koński Łeb i PłomieńBarnard 33, IC 434 i NGC 2024 Kompleks mgławic w gwiazdozbiorze Oriona.
Jeden z najpiękniejszych obiektów na niebie, niestety bardzo trudny do obserwacji wizualnych.

 

 

Trochę informacji z WIkipedii:
Mgławica Koński Łeb (znana także jako Barnard 33 wewnątrz IC 434) – ciemna mgławica znajdująca się w konstelacji Oriona. Mgławica jest położona zaraz poniżej gwiazdy Alnitak, najbardziej wysuniętej na wschód gwiazdy Pasa Oriona i jest częścią znacznie większego Zespołu Obłoków Molekularnych Oriona. Leży w przybliżeniu 1500 lat świetlnych od Ziemi i ma średnicę w przybliżeniu 3,5 roku świetlnego.
Czerwony blask pochodzi od gazu wodorowego głównie za Mgławicą Koński Łeb, zjonizowanego przez pobliską gwiazdę Sigma Orionis. Mgławicę tę rozjaśnia znajdująca się za nią mgławica emisyjna IC 434[1]. Ciemność mgławicy Koński Łeb jest spowodowana głównie przez gęstą warstwę pyłu, chociaż dolna część szyi Końskiego Łba rzuca cień na lewo. Strumienie gazu opuszczającego mgławicę są skierowywane przez silne pole magnetyczne. Jasne punkty przy podstawie mgławicy Koński Łeb to młode gwiazdy w procesie formowania.

Mgławica Płomień (znana również jako NGC 2024) – mgławica emisyjna znajdująca się w konstelacji Oriona. Mgławica ta znajduje się w odległości około 1500 lat świetlnych od Ziemi. Kształtem przypomina rozpalony płomyk. Mgławica Płomień znajduje się na dużym obszarze emisji mgławic w konstelacji Oriona, znanym jako Obłok Molekularny w Orionie[1].
Mgławica Płomień w świetle widzialnym ma czerwonawą barwę, którą zawdzięcza świeceniu atomów wodoru, znajdujących się na krańcach odległego o około 1500 lat świetlnych od Ziemi, gigantycznego obłoku molekularnego w Orionie. Świecą zjonizowane atomy wodoru podczas rekombinacji, czyli ponownego połączenia się elektronów i jąder atomowych.
Prawdopodobnym źródłem energetycznego promieniowania ultrafioletowego powodującego jonizację gazu wodorowego w Mgławicy Płomień jest młoda, masywna gwiazda. Należy ona do gromady gorących, młodych gwiazd widocznych poprzez przesłaniający gromadę pył na falach światła podczerwonego. Gromada gwiazd znajduje się za widocznym ciemnym pasem absorbującym pył międzygwiazdowy widocznym na tle wodorowej poświaty. To ten ciemny pas zasłania światło widzialne pochodzące od zakrytego źródła energii Mgławicy Płomień[1].


Oprócz mgławic pyłowych i emisyjnych na zdjęciu zarejestrowały się mgławice refleksyjne NGC 2023, IC435 (obie pod Płomieniem) , IC 432, IC431 (obie nad Płomieniem)

W trakcie "wyłapywania fotonów" w astrokamerze miałem okazję obserwować ten obiekt w teleskopie 12 calowym Łukasza Płotkowskiego. Warunki obserwacji były dosyć dobre, ciemne bezksiężycowe niebo, żadnych lamp w promieniu około 500m, wysoki las wokół, daleko na północy łuna od Szczecina.
Z zamontowanym filtrem Orion Ultra Block płomień był wyraźnie widoczny. Widziałem też mgławice wodorową - tło Końskiego Łba. Gdyby nie to że Orion szybko zaszedł na wysokie okoliczne drzewa być może udałoby się wypatrzyć i Koński Łeb.

To jest pierwsze podejście do tego obiektu tej zimy. Udało mi się zarejestrować tylko 7 klatek 10 minutowych. Do lutego będą jeszcze dobre warunki do fotografowania tego obiektu i na pewno na niego zapoluję.

21 września 2012 na zlocie w Zatomiu w 16 calowym teleskopie Henryka Kowalewskiego z filtrem H-beta w końcu wypatrzyłem Koński Łeb. Byłem jednym z kilku osób którym to sie udało.

 

Dane obserwacyjne (J2000)
Gwiazdozbiór Orion
Rektascensja
Deklinacja

Sprzęt, ekspozycja

  • Teleskop: Newton Sky Watcher 150/750 + Baader MPCC
  • Montaż: Meade LXD-75
  • Kamera: QHY8L
  • Ekspozycje:
    • RGB: 7 x 10 minut

     

    Data wykonania zdjęcia: 30 listopada 2011
    Miejsce wykonania zdjęcia: południowe obrzeża Szczecina